Wiele sypialni w domach wiejskich jest wciąż jeszcze przykładem zaprzeczenia zasad ergonomii, higieny i najzwyklejszej wygody. Masywna bryła małżeńskiego łoża, blokująca środek pokoju, wypełniona pierzynami i poduchami, wolno stojąca trzydrzwiowa szafa i gigantyczna toaletka – to najczęściej spotykane tam wyposażenie. Układ taki jest wysoce nieracjonalny, wnętrze wypełnione ciężkimi meblami traci przestrzenność, a korzystanie z kopiastych posłań może co najwyżej doprowadzić do trwałych deformacji kręgosłupa.
Sypialnia powinna być usytuowana w spokojniejszej części domu, jeśli to możliwe, nie od ulicy. Ważne jest także, by nie prowadziły przez ten pokój drogi do innych pomieszczeń. Nie należy lokalizować sypialni od strony zachodniej, by nie świeciło tam popołudniowe, ostre słońce.
Zasadą, której warto przestrzegać, powinno być oddzielne posłanie dla każdego z domowników, jeśli jednak stosuje się tapczan dwuosobowy, nie może być on węższy niż 140 cm, gdyż dopiero taka szerokość zapewnia warunki wypoczynku dla dwóch osób.
Łóżka wiejskie
Ze znajdujących się w sprzedaży sprzętów do spania godne polecenia są proste metalowe lub drewniane łóżka o niskich szczytach oraz materace kładzione na stelażu (stelaż można wykonać samodzielnie). Te ostatnie posłania uważane są za najbardziej higieniczne i wskazane ze względów zdrowotnych. Pościel przechowuje się w szufladzie pod stelażem lub w oddzielnym pojemniku, który może służyć dodatkowo jako ława lub stolik. Zwolennikom stylu „retro” śmiało można polecić metalowe łóżko o giętych poręczach, z ramą sprężynową, na której układa się higieniczny materac. Takie łóżka z końca XIX w. (wiele ich jeszcze na wiejskich strychach), przykryte własnoręcznie wykonanym „patchworkiem” lub wydzierganą szydełkiem narzutą, uczynią wnętrze sypialni ciepłym i przytulnym.
Równie oryginalnym, choć, niestety, kosztownym przykryciem może być białostocki kilim dwuosnowowy lub łowicki czy opoczyński pasiak. W południowej Polsce stosuje się często wełniane chusty w motywy roślinne tkane na krosnach.